Fuerteventura - wyspa wiatrów. W moim prywatnym rankingu kierunków wakacyjnych ewidentnie plasuje się w czołówce.
Nie będę rozpisywać się o klimacie, przyrodzie czy atrakcjach. Przedstawiam mój subiektywny obraz Fuerteventury.
Plaże (obok wiatru) to wizytówka tej wyspy i moje podstawowe skojarzenie...
|
Pastelowa |
|
...powulkaniczna... |
|
...słoneczna... |
|
... i "wodna" czyli oddająca pole przypływowi. |
Oto przykład talentu natury: wzory malowane pędzlem wiatru z palety zawierającej piasek Sahary, pył wulkaniczny i szczątki oceanicznego życia ...
|
Tak to wygląda w naturalnych kolorach... |
|
... a to moja fantazja na ten temat. |
Jest też coś dla spragnionych górzystych krajobrazów...
|
Widok z plaży |
|
Wbrew pozorom nie tak łatwo tam się dostać! |
|
Do tej pory nie sprawdziałam jak te ptaki się nazywają... |
|
Tata poszedł szukać cienia... |
|
Ach, ten uśmiech... |
|
Spokój, spokój, spokój... |
... i wschodów/zachodów słońca nad oceanem:):):)
THE END!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz