Do pobrania na: http://wolnelektury.pl
"Klechdy sezamowe" to książka z lat dzieciństwa, która rozbudziła potrzebę poznawania kolejnych historii. Przypadkiem trafiła ostatnio w moje ręce. Sentyment i dobre wspomnienia kazały mi otworzyć ją po latach i przypomnieć sobie przynajmniej jedną baśń…
Przeczytałam wszystkie. Przeżyłam trwogę Rybaka, którego
chciał uśmiercić uwolniony ze szkatuły Geniusz i zasłuchałam się w tragiczną
opowieść Króla Wysp Hebanowych pół-człowieka, pół-głaz. Z Aladynem-nicponiem
zwiedziłam rajskie ogrody pełne blasku szlachetnych kamieni w poszukiwaniu
lampy cudownej. Oczami skromnego Ali
Baby zobaczyłam skarb Sezamu, z lekkomyślnym Firuz-Szachem przeskakiwałam
różowe obłoki na Rumaku Zaklętym, a kapryśnej Parysadzie kibicowałam, aby jej wyprawa
zakończyła się uwolnieniem braci zmienionych w kamień.
Unikalny styl, barwny
język, inteligentny humor i genialna wręcz umiejętność kreacji świata
fantazji Bolesława Leśmiana sprawiły, że lektura podziałała ponownie po latach.
Doceniam kunszt Autora, który w oszczędnej konwencji, bogatym językiem
namalował różnorodny i kolorowy świat pełen skrajnych emocji i pasji,
zaludniony przez bohaterów z ich marzeniami oraz licznymi przymiotami i równie
licznymi skazami. Nie ma tu prostych morałów, ale jest sześć wspaniałych
opowieści, które stanowią podstawę do dyskusji o wszystkich aspektach ludzkiego
życia. Również tych najtrudniejszych.
Mam nadzieję, że ta stulenia już książka długo jeszcze
będzie rozbudzała dziecięcą wyobraźnię.
>>>Moja subiektywna ocena: 8/10<<<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz